Mało kto zdaje sobie sprawę, że każda, nawet najmniejsza ingerencja w nasze ciało to jednak ingerencja. I może ona nieść za sobą jakieś skutki. Bardzo często są to skutki, które zamierzaliśmy, lub wychodzą nam na zdrowie. Przykładowo oddawanie krwi. Aby ją oddawać musimy być zdrowi, więc przechodzimy badania i chcąc nie chcąc oddawanie krwi wychodzi nam na zdrowie, bo monitorujemy stan naszego zdrowia i raz na rok mamy przeprowadzane pełne badanie krwi.
Są jednak też zabiegi, o których nie myślimy w takich kategoriach i nie zastanawiamy się nad tym, jakie będą ich konsekwencje. Takim właśnie zabiegiem jest przekłuwanie uszu.

Przekłuwanie uszu jako zabieg

Trudno nam pomyśleć o tym, że mógłby być to inwazyjny zabieg. A jednak tak właśnie jest. Dla naszego organizmu jest to dość duża zmiana. Chcąc nie chcąc, wprowadzamy jednak ciało obce do ucha w postaci kolczyka. Najpierw w postaci tego ze stali chirurgicznej, który pomaga we właściwym zagojeniu się rany, a potem jaki już tylko chcemy, nawet tunel.
Przy czym najpierw musimy zrobić dziurę, musimy poniekąd zmienić ucho. A to może wywołać powikłania.

Metodyka kluczem do uniknięcia powikłań

Tak jest, przekłuwanie uszu może wywołać powikłania. Zwłaszcza, jeśli decydujemy się na metodę pistoletu. Pistolet bowiem rozrywa nam tkanki ucha – a nie przebija, i na dodatek nigdy nie będzie on stuprocentowo czystym narzędziem. Przez samą jego budowę nie da się go wszędzie zdezynfekować i wysterylizować w odpowiednich środkach. Dzięki niemu rozwijają się na nim drobnoustroje, które mogą powodować zapalenie ucha, zakażenie, a nawet trwale uczulić na metal, z jakiego mamy kolczyk.
Aby tego uniknąć lepiej stosować igłę, która zawsze jest jednorazowa, zdezynfekowana i wysterylizowana.

Przekłuwanie uszu przeciwwskazania

Jednak ze względu na inwazyjność tego zabiegu niektóre grupy osób powinny albo czasowo albo trwale zrezygnować z przekłuwania uszu. Czasowo powinny kobiety w ciąży, osoby mające zmiany chorobowe na uchu – do czasu ich wyleczenia, jeśli jest możliwe – czy osoby z potwierdzonym pasożytem do czasu jego usunięcia.
Trwale z zabiegu przekłuwania uszu powinny zrezygnować osoby chore na HIV, cukrzycę, hemofilię, alergicy uczuleni na metale – mimo wszystko nie ma odczulania na te alergeny, mające niewydolność nerek, wątroby i serca.